Prowadzenie firmy wielu osobom (zwłaszcza tym, które nigdy nie miały do czynienia z własną działalnością) kojarzy się często z wolnością, swobodą i pracą wtedy, kiedy mamy na to ochotę. Fakt, freelance ma masę zalet. Niestety oprócz blasków w przedsiębiorczym życiu pojawiają się też cienie. Dziś opowiem Ci o 5 wyzwaniach, z którymi freelancerzy mierzą się na co dzień, a o których mówią bardzo niechętnie.
Jedną z ogromnych zalet pracy na swoim jest niewątpliwie możliwość dość swobodnego zarządzania sobą w czasie i ruchome godziny pracy. Kiedy trzeba możemy wyskoczyć do lekarza, do urzędu, ba, nawet do fryzjera czy kosmetyczki, nie narażając się na gniewne spojrzenia szefa. Możemy wstawać o 9 rano i pracować do bladego świtu. We własnej firmie bardzo dużo zależy od tego, jak sami poukładamy sobie dzień i tryb pracy. Niestety bardzo często również to, co pokazywane jest na zewnątrz (ach te instagramowe fotki) nijak ma się do prawdziwego życia przedsiębiorcy. O jakich przedsiębiorczych wyzwaniach piszę? Przekonajmy się.
#1 W biznesie bardzo często jesteś sam
Szczególnie na początku, kiedy zakładasz firmę, zazwyczaj nie masz wsparcia innych osób. Oznacza to, że nie tylko samodzielnie musisz wykonywać wiele różnych zdań (od pracy sprzątaczki po odpowiedzialne zadania CEO), ale również, że wszystkie biznesowe decyzje muszą być podjęte przez Ciebie. A umówmy się, kiedy ktoś dopiero startuje, ma zazwyczaj niewielkie pojęcie o prowadzeniu firmy. I albo uczy się na błędach (co jest procesem często bolesnym i długotrwałym), albo musi wydać całkiem sporo pieniędzy na współpracę
z ekspertami.
Przedsiębiorcy zazwyczaj dość niechętnie mówią o tych bezsennych nocach, trudnych decyzjach do podjęcia, stresie, co będzie dalej, jeśli nie znajdą klienta lub gdy produkt się nie sprzeda.
Na szczęście jest i promyk w tym biznesowym tunelu. Początki prowadzenia firmy są bardzo ekscytujące. Mamy dziesiątki pomysłów, które chcemy zrealizować. I z tego entuzjazmu czerpiemy też energię do działania.
#2 Zdarza się, że masz ochotę wrócić na etat
Tak, do tego nie przyzna się chętnie żaden przedsiębiorca. Zwłaszcza ten, który przez długie miesiące robił wszystko, by z tego etatu odejść. By wreszcie rzucić szefowi wypowiedzenie na biurko i powiedzieć: „Żegnaj”. Aż tu nagle okazuje się, że prowadzenie firmy to wcale nie jest cud, miód i orzeszki w karmelu. Tylko że czasem ten karmel bywa słony, a nawet słodko-gorzki. I w tych chwilach zwątpienia nachodzą nas wątpliwości, czy aby na pewno zrobiliśmy dobrze… a może jednak warto poszukać jakiejś pracy etatowej, w której ze spokojem będziemy zamykać drzwi o godzinie 16 i przestaniemy myśleć o zadaniach do zrobienia, artykułach do napisania, czy projektach do zrealizowania. I myślimy o tym, jak ogromnym wyzwaniem jest uporządkowanie tego dania tak, by mieć czas na coś więcej niż tylko pracę.
#3 Nikt nie mówi nam, co mamy robić
Prowadzisz własną firmę? Przyznaj się, czy choć raz nie pomyślałeś: „Dobrze, że jestem na swoim, przynajmniej nikt nie mówi mi, co mam robić!” Prawda jest jednak taka, że to, co jest zaletą, może być też wadą. Samotność w biznesie jest jedną z nich. Owszem, nikt nie wydaje poleceń, nie żąda raportów na poniedziałek na 8. rano, czy nie obcina premii za spóźnienie. Z drugiej strony jednak, kiedy trzeba zmierzyć się z jakimiś wyzwaniem, podjąć decyzję czy negocjować z trudnym klientem – w tym również jesteśmy sami. Nikt nie podpowie nam, co zrobić. Nie da wskazówki, nie posłuży doświadczeniem. Wreszcie nie stanie przy naszym boku na spotkaniu. Taka biznesowa samotność jest sporym wyzwaniem, stąd tak ogromna popularność grup mastermindowch. Wymiana doświadczeń, poglądów czy wspólne szukanie rozwiązań wraz z innymi przedsiębiorcami naprawdę bardzo pomaga.
#4 Nasi bliscy nie zawsze nas rozumieją
Zwłaszcza, jeśli nie chodzimy do biura i pracujemy w domu, trudno jest wytłumaczyć rodzinie, że to też jest praca. Taka, w której zarabia się prawdziwe pieniądze. I że ta praca nie polega na sprzątaniu, gotowaniu obiadu, czy wstawianiu prania. A już na pewno nie na bawieniu się w kierowcę, czy opiekuna, bo przecież „siedzisz w domu i nie musisz pytać szefa o pozwolenie na wyjście”.
I choć bardzo kochamy naszych bliskich, to jednak konieczność uświadamiania im w kółko, że nie tylko „siedzimy i klikamy coś na tym Facebooku” bywa irytująca.
#5 Są momenty, w których przedsiębiorca utyka w miejscu
…i nie wie, jak ruszyć dalej. I choć nie wiadomo jak się stara, klientów nie przybywa, produkty się nie sprzedają, a on nie wiem, jak wyjść z tego impasu. Życie przedsiębiorcy to wieczna sinusoida. Momenty kiedy biznes idzie wręcz fantastycznie mieszają się z tymi znacznie słabszymi. Zachowanie równowagi (również finansowej), balansu między prowadzeniem firmy, a życiem prywatnym – zwłaszcza w tych słabszych momentach, kiedy głowę zaprzątają nam problemy – jest prawdziwym wyzwaniem.
Takie spojrzenie na prowadzenie firmy być może nie jest popularne. Bardzo często w necie przeczytasz o sukcesach, nagrodach, genialnych projektach czy produktach, które rewolucjonizują świat. Bardzo prawdopodobne jednak, że znacznie rzadziej będziesz mieć okazję przeczytać o tym, jak wielkie wyzwania i trudności stoją za tymi sukcesami. A jednak z perspektywy lat i doświadczeń prowadzenia własnej firmy, mimo iż wszystkie powyższe punkty stały się moim udziałem, zapewniam Cię, że za nic nie chciałabym wrócić na etat. Każda praca bywa trudna, w każdej mamy do czynienia z wyzwaniami, ale w żadnej innej nie mamy takiego wpływu i możliwości kreowania własną karierą jak we własnej działalności.
Karolina Brzuchalska
Przedsiębiorczyni, project managerka, trenerka, podcasterka, wykładowczyni akademicka, autorka książek.
Jestem kobietą, która postanowiła zawalczyć o swoje marzenia. Właścicielką agencji wirtualnego wsparcia Pretty Well Done, autorką jedynego przewodnika po freelansie “Rzuciłam pracę i co dalej?”, który łączy w sobie praktyczne porady z niezwykłą i przezabawną historią, która wydarzyła się (prawie) naprawdę oraz jego drugiej części „Don’t stop me now, czyli zrobiłam biznes i co dalej?”.
Z wykształcenia jestem filolożką i specjalistką ds. public relations. Blogerką. Podcasterką. Copywriterka. Swoją wiedzą dzielę się na blogu, w podcastach oraz na grupie Blaski i cienie Wirtualnej Asysty.
Na co dzień z ogromną przyjemnością wspieram kobiety w budowaniu silnych marek online. Wspomagam początkujące i aktywnie działające przedsiębiorczy nie, prowadząc konsultacje i dając wsparcie mentoringowe.
Zarządzam projektami, zdalnie nadzoruję pracę biura, tworzę zespoły i sprawiam, że prowadzenie firmy nabiera nowego wymiaru. Wspieram kobiety w pierwszych krokach na rynku online.
Prywatnie jestem matką dwóch synów, właścicielką kocicy i szalonej psicy. W wolnym czasie z zapałem uprawiam boks, fotografuję i czytam, co tylko da się przeczytać
Pracuję z każdym, kto nie boi się sięgnąć po swoje marzenia!