Design Thinking służy do rozwiązywania problemów, które pojawiają się w trakcie tworzenia nowych produktów i usług. Opiera się na poznaniu oraz dogłębnym zrozumieniu potrzeb użytkowników. Tak brzmi podstawowa definicja tej metody. Kilka lat temu na Uniwersytecie Stanforda w ramach Stanford Life Design Lab, zaczęto stosować myślenie projektowe również do rozwiązywania problemów życiowych i zawodowych.
Projektowanie życia, nie oznacza stworzenie życia totalnie nowego. Chodzi o zaprojektowanie życia bardziej satysfakcjonującego na bazie tego, co jest tu i teraz.
Masz problem? Skorzystaj z myślenia projektowego!
Potrzeba rozwoju osobistego pojawia się w różnych sytuacjach naszego życia. Czasem jak przysłowiowy apetyt, rośnie w miarę jedzenia. Rozwijamy się, stale uczymy nowych rzeczy, to wpływa na naszą zawodową pozycję, podnosi samoocenę i zwiększa uczucie satysfakcji z podejmowanych decyzji. Niekiedy jednak czujemy zupełną bezradność, tkwimy w martwym punkcie i nie wiemy jak ruszyć. Nie widzimy opcji, ani rozwiązań problemu, który rośnie w naszych skołowanych głowach jak śnieżna kula. W takich sytuacjach z pomocą przychodzi właśnie Design Thinking.
Myślenie projektowe skupia się na człowieku i pomaga zaspokoić zarówno jego uświadomione jak i nieuświadomione potrzeby, oferując łatwe do zastosowanie i kreatywne narzędzia. Dotyczy to zarówno np. użytkowania komputerowej myszki, jak i kwestii bliższych naszej codziennej egzystencji i dotykające zagadnień, z którymi każdy z nas kiedyś się zetknął: co chcę robić w życiu, czego pragnę, jak osiągnąć sukces zawodowy lub czy obrana przez nas droga jest właściwa?
Głównym celem Design Thinking jest tworzenie prototypów – wykonalnych eksperymentów, które pozwalają na praktyczne sprawdzenie rozwiązań, w prosty, szybki i tani sposób. Jeśli pomysł przejdzie testowanie i okaże się skuteczny, możemy dzięki takim prototypom zdobyć nową pracę, poprawić jakość naszego życia czy zadbać o relacje z innymi.
Dowodem na skuteczność tej metody są setki studentów, którzy skorzystali z oferty Stanford Life Design Lab. A warto nadmienić, że amerykańska uczelnia jest po pierwsze – czołowym międzynarodowym uniwersytetem na świecie, po drugie, jest niejako kolebką metody Design Thinking, a wykładowcy to inżynierowie współpracujący z największymi światowymi firmami. Ponadto kurs z projektowania życia został poddany naukowej ocenie, a jego efekty potwierdzone.
5 technik myślenia projektowego
Idea Design Thinking opiera się na pięciu podstawowych filarach, a mianowicie:
- ciekawości,
- gotowości do działania,
- zadawaniu pytań na nowo,
- świadomości,
- kreatywnej współpracy.
Aby móc zacząć przygodę z projektowaniem życia, warto przyjrzeć się im bliżej i co najważniejsze – zastosować w praktyce.
Ciekawość
Zauważ, że ciekawość to zadawanie pytań i słuchanie odpowiedzi. Ciekawość sprawia, że nasze otoczenie, to co robimy zawodowo, nasza codzienność stają się na nowo intrygujące. To odkrywanie świata, który już wydawałoby się – doskonale znamy. Sprawia również, że widzimy o wiele więcej możliwości i potrafimy czerpać radość ze zwyczajnych rzeczy.
Jeśli ktoś jest na etapie poszukiwania pracy, warto, żeby pytał innych o to, jak wygląda praca w danej branży czy firmie. Ale nie pytajmy „Hej, czy są u Was jakieś wakaty?”, bo takie pytania mogą kogoś spłoszyć i wywołać presję. Nawet, jeśli nie jest to naszą intencją. W ten sposób pracy tak łatwo nie znajdziemy. Jednak, gdy zaczniemy zadawać pytania, słuchać historii i wykażemy szczere zainteresowanie, możliwe, że rozmowy zaprowadzą nas tam gdzie byśmy chcieli się znaleźć.
Warto wiedzieć, że ciekawość to również ciągły rozwój i głód wiedzy. Ciekawość pozawala zebrać informacje, niezbędne do projektowania życia oraz naszej pracy. Zapomnijmy więc, że to pierwszy stopień do piekła! Pytajmy, bo w ten sposób pójdziemy drogą, którą sami wybierzemy.
Gotowość do działania
Projektanci nie siedzą w miejscu, nie dumają tylko działają. Najpierw zaprojektujmy na kartce (bo to o wiele bardziej stymulujące dla naszego umysłu niż notatki poczynione na komputerze), a następnie testujmy, próbujmy tego, co nowe. Tylko tak możemy sprawdzić, czy nasze pomysły są dobre.
Projektanci nie boją się popełniania błędów, bo to nieodłączny element całego procesu projektowania. Tworzą jeden prototyp, a potem następny i kolejny. Nie boją się zmian, bo właśnie zmiany napędzają całą kreatywną maszynę Design Thinking. Projektanci nie tkwią uporczywie przy jednym scenariuszu na całe życie, bo nigdy nie wiadomo, jaki będzie jego finał. To w końcu życie, które jak wiadomo, często chodzi własnymi drogami, niczym rasowy dachowiec.
Skupmy się więc na tym, co jest TU i TERAZ. Działajmy!
Zadawanie pytań na nowo
Stajesz przed problemem i nic. Utknęłaś/utknąłeś i nie widzisz rozwiązania, a nawet jeśli jakieś jest, to niezbyt zadawalające… W takich sytuacjach z odsieczą przychodzi przeformułowywanie problemów na nowo. To jak „odśwież”, kiedy zawiesza się nam przeglądarka.
Spróbujmy spojrzeć na sytuację z zupełnie innej strony. Projektowanie życia (prywatnego i zawodowego) wymaga od nas stawiania pytań, przyjrzenia się swoim wartościom, uprzedzeniom i otwarcia się na zupełnie nowe możliwości. To także sprawdzenie, czy nasz problem nie unieruchamia nas w miejscu. Jeśli tak jest, trzeba spojrzeć na niego inaczej i tak sformułować, aby był „rozwiązywalny”. A jeśli jest to sytuacja nie do rozwiązania, należy to zaakceptować i poszukać innej drogi.
Design Thinking uczy zadawania pytań, które pomagają w rozwiązywaniu problemów. Dobrze postawione pytania powinny być generatywne, czyli sugerujące możliwie najwięcej pomysłów i różnych alternatyw.
Świadomość
Aby móc przeprowadzić proces Design Thinkingu, który pomoże nam rozwiązać jakiś problem zawodowy czy osobisty, musimy być świadomi tego, na jakim etapie znajdujemy się w swoim życiu. O ile NIE jest to sytuacja skrajnie toksyczna, która wymaga natychmiastowej reakcji, to po prostu warto „zlokalizować” ten punkt na mapie życia i zaakceptować go. Nie negować, nie udawać, że jest inaczej, nie wstydzić się ani nie rozpaczać. W ten sposób będziemy mogli określić nasz kierunek, bo jak mamy ruszyć do przodu, skoro nawet nie wiemy, gdzie się znajdujemy i czego pragniemy od życia.
Warto też pamiętać, że na wszystko trzeba czasu. Życie nie zawsze jest uporządkowane. Czasem popełnia się błędy, cofa do punktu wyjścia. Ważne, żeby się nie poddawać. Niejednokrotnie błędy w naszym życiu stawały się początkiem wspaniałej przygody, choć początkowo nic na to nie wskazywało. Gdyby nie ludzka ciekawość i pomyłka projektanta, dzieci nie bawiłyby się dzisiaj ciastoliną J
Liczy się świadomość naszej sytuacji oraz tego, że projektowanie to ciągłe próby, formułowanie problemów na nowo, zadawanie twórczych pytań oraz popełnianie błędów.
Kreatywna współpraca
Efektywne projektowanie życia, w tym kariery rzadko odbywa się w pojedynkę. Żyjemy i projektujemy zawsze współdziałając z innymi. Projektowanie życia to sport zespołowy. Wystarczy poprosić o pomoc. Można poszukać swojego mentora, dołączyć do grupy dyskusyjnej w mediach społecznościowych albo po prostu pytać zaufane osoby o zdanie.
Wiele świetnych pomysłów, przychodzi do nas od innych, niekiedy zupełnie obcych ludzi.
Patrycja Polaczuk-Rutkowska
Ekspertka Employer Brandingu, HR oraz komunikacji. Jako pierwsza w Polsce ukończyła szkolenie w ramach międzynarodowego programu Designing Your Life, uzyskując certyfikat DYL Coach, uprawniający do korzystania z metodologii stosowanej przez wykładowców Uniwersytetu Stanforda. Uczy jak korzystać z narzędzi myślenia projektowego w procesie planowania ścieżki zawodowej. Przez kilka lat pracowała jako specjalistka ds. Public Relations oraz marketingu. Zajmowała się pisaniem tekstów, tworzeniem strategii komunikacji oraz promocją.
Współtworzy internetową przestrzeń rozwoju – Love My Job oraz pisze dla portalu OLX Praca.
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/patrycjapolaczukr/
Instagram: https://www.instagram.com/lovemyjob_official/
Facebook: https://www.facebook.com/Love-My-Job-103571115025460