Myślisz czasem o tym, jak fajnie byłoby mieć górę złota i nie przejmować się, ile odłożyć z każdej ciężko wypracowanej wypłaty? Jak fajnie byłoby mieć swoją skrzynię skarbów… Ile razy takie myśli krążyły Ci po głowie? A czy wiesz, że to marzenie jest do spełnienia na wyciągnięcie ręki?
Myślisz, że to nie dla Ciebie, bo przecież nie jesteś na tyle bogata/bogaty, żeby posiadać złoto?
Otóż właśnie chciałabym przekazać Ci kilka informacji o tym, że metale szlachetne w formie sztabek inwestycyjnych, to jest temat, którego nie należy się bać. To jest forma budowania majątku na przyszłość, na który Cię stać. Nie od dziś wiadomo, że złoto jest bardzo pożądane przez bogaczy, inwestorów, ludzi sukcesu, cesarzy czy królów… A dlaczego nie przez „zwykłych ludzi”?
Instytucje, kraje, które gromadzą swoje zasoby właśnie w złocie, nie chcą, aby każdy wiedział o tym, że złoto jest dla wszystkich. To dodaje mu tajemniczości, pozwala myśleć o nim, jak o czymś nieosiągalnym. Być może spotkałaś/spotkałeś się z artykułami w sieci informującymi, że kraje zwożą swoje zapasy złota do skarbców centralnych. W telewizji się o tym nie mówi, aby nie każdy to wiedział.
Dlaczego zwożą swoje zapasy złota do skarbców centralnych?
Złoto było, jest i będzie najbardziej rozpoznawalną i uniwersalną walutą na świecie. To właśnie w tej walucie są rozliczane wielkie transakcje światowe. Nie w papierowych banknotach. Nie w środku płatniczym. Dlaczego? Bankowe noty są potrzebne po to, aby banki wiedziały, ile kredytu zostało klientowi do spłacenia. Środek płatniczy (pieniądz) używany na co dzień przez większość ludzi na świecie (niezależnie od waluty) jest tylko wydrukowanym papierem wypuszczonym do obiegu po to, aby ułatwić wymianę towarów i usług. Dzisiaj ludzie mało co posiadają na własność. Domy, mieszkania – na kredyt, samochody – w leasingu, telewizor – na raty. Robi się błędne koło i do tego dochodzi inflacja.
Inflacja? Co to jest za nota? O czym mówi? Co znaczy dla nas, przeciętnych ludzi?
Znaczy nie mniej, nie więcej niż procent, o jaki nasze pieniądze tracą rok, rocznie na wartości. I jest różnica między inflacją realną a tą oficjalnie podawaną (różnica ta, to około +10%). Czy da się jej uniknąć? Jak to zrobić, by moje ciężko zarobione pieniądze nie traciły na wartości o 80% w skali 20 lat? (bo tak to się przedstawia obecnie).
Odpowiedź jest jedna – pieniądze trzeba oszczędzać i inwestować. Odkładanie ich „pod materac” niewiele przyniesie korzyści w przyszłości.
O złocie już trochę wiemy. A co ze srebrem?
Srebro jest najbardziej niedowartościowanym metalem. Ma ono ponad 10 000 zastosowań w przemyśle. Wykorzystuje się je do produkcji: ekranów dotykowych, robotów, komputerów, telewizorów, smartfonów, paneli fotowoltaicznych czy aut elektrycznych (to tylko kilka przykładów). Warto zwrócić uwagę, że są to najszybciej i najprężniej rozwijające się obecnie gałęzie przemysłu. A paradoksalnie srebro jest dziś stosunkowo tanie. Jeśli niegdyś za 1 gram złota można było kupić 8–10 gramów srebra, a dziś za 1 gram złota można kupić 70–80 gramów srebra, to wniosek jest prosty.
Sporo informacji. I co należy zrobić teraz z tą wiedzą?
Na pewno warto te informacje sprawdzić. Poczytać nieco więcej, zainteresować się tematem. Porozmawiać z ludźmi, którzy już inwestują w metale, przemyśleć i podjąć samodzielną decyzję. Rozwiązanie też jest paradoksalnie proste. Po prostu wystarczy zacząć inwestować w metale szlachetne w fizycznej formie.
Aleksandra Żeglarska
W branży finansowej od 2018 roku.
Kierownik oddziału OVB Allfinanz.
Asystent ds. depozytów złota i srebra.
Edukatorka z dziedziny inwestycji i ubezpieczeń.
Pracuję nad moją stroną na Facebook: https://www.facebook.com/Aleksandra-%C5%BBeglarska-inwestycje-i-ubezpieczenia-104782161061400/
Mój mail: aleksandra.zeglarska@gmail.com