Business English, czyli dlaczego język angielski jest taki ważny w biznesie.

Deadline’y, case’y, ASAPy, feedbacki – to tylko kilka przykładów ze współczesnego „korpo języka”, którym operuje się na co dzień w biurach, a które są żywcem ściągnięte z języka angielskiego z dołożeniem naszego polskiego akcentu oraz deklinacji. Czy to dobrze, że język angielski przenika do naszej codzienności zawodowej? Tego nie wiem, ale jednego jestem pewna, że znając chociaż podstawy Business English o wiele łatwiej o sukces na rynku.

Nie od dziś wiadomo, że angielski to teraz MUST HAVE i którego znajomość w zasadzie na nikim już nie robi większego wrażenia. Dlaczego tak jest? A to pewnie dlatego, że w dobie wszechobecnej globalizacji oraz nieograniczonego dostępu do informacji ludzie muszą jakoś się porozumiewać. Kolejnym pytaniem, jakie od razu przychodzi na myśl, to dlaczego padło na angielski? Tu odpowiedź jest oczywista, ze względu na pozorną prostotę tego języka. Badania wykazały, że aby komunikować się po angielsku wystarczą sto dwadzieścia godziny intensywnej, efektywnej nauki. Do tego sporym ułatwieniem jest to, że wiele otaczających nas rzeczy czerpie swoje nazwy z języka angielskiego, produkcje filmowe oglądamy głównie w tym języku, światowe hity muzyczne również są po angielsku.

Wracając jednak do meritum i do tego, jak znajomość Business English może wpływać na sukces rynkowy.

Po pierwsze, jeśli prowadzisz swój biznes, to doskonale wiesz, jak ciężko o dobre stawki, unikatowe produkty, czy nienaganną jakość. Wchodzisz na stronę zagranicznego producenta, zakochujesz się w ich produktach, w Polsce nie ma zbyt dużej konkurencji w tym obszarze i myślisz, to jest mój moment… Wszystko brzmi pięknie, ale bez dobrze poprowadzonej rozmowy czy to za pośrednictwem maila, czy telefonu, na dobrego deal’a nie ma szans. A kwestii do ustalenia jest przecież wiele. Rabat, minimalna ilość zamówienia, logistyka, sprawy reklamacyjne. Na 99% w tej firmie ktoś zna biegle angielski i chętnie dobije z Tobą targu, ale oprócz tego, że on zrozumie Ciebie, to jeszcze Ty musisz zrozumieć tą osobę i to co ma do zaoferowania. Znając chociażby podstawowe zagadnienia z obszaru negocjacji, sprzedaży czy zakupów o wiele łatwiej będzie dokonać transakcji. Istnieje wtedy mniejsza szansa pomyłki i wtopienia pieniędzy.

Abstrahując od faktu, że możemy wchodzić we współpracę z zagranicznymi dostawcami, to należy pamiętać, że działa to również w drugą stronę. Mając narzędzie komunikacyjne, jakim jest język angielski, możemy stać się międzynarodową firmą. Zdobywać klientów na całym świecie, oferować swoje produkty czy usługi nie tylko lokalnie. Mówię to z własnego doświadczenia. Tworząc pierwsze CV na zamówienie, nie przyszło mi do głowy, że za jakiś czas stworzę je dla osób urodzonych w Wielkiej Brytanii czy w Stanach Zjednoczonych, ba w najśmielszych snach nie podejrzewałam, że na rynkach zagranicznych moje produkty będą wzbudzały zaufanie i pomogą znaleźć komuś pracę. Dzięki odpowiednim kanałom przekazu i dobrze poprowadzonej kampanii, możemy zyskać uznanie na całym świecie. Oczywiście nie od razu i nie zawsze, ale jeśli nie znamy angielskiego, to nawet nie będziemy mieć szansy się o tym przekonać.

Mówiąc o przydatności języka w biznesie, nie można pominąć aspektu mediów społecznościowych i tego, jak marki budują swój image i wzmacniają sprzedaż przy ich pomocy. Facebook, Instagram, LinkedIn, TikTok to platformy używane już nie tylko do rozrywki, ale głównie do prowadzenia kampanii reklamowych, przy użyciu lokowania produktu czy postów sponsorowanych. Jak to się ma do języka? Aby odnaleźć się w rzeczywistości tych aplikacji, niezbędne jest rozumienie trendów, hasztagów, no i też samej treści tam publikowanej, a ta publikowana jest głównie w języku angielskim.

Jeśli nadal uważasz, że język angielski wcale nie jest taki dominujący w naszym życiu, to odpowiedz na te kilka pytań. W jakim programie piszesz swoje teksty? Czy przeglądając oferty pracy firmy szukają kierowników czy raczej managerów?  Twój telefon to smart phone, prawda? Słyszałeś o karcie PayBack?

Małgorzata Dopieralska

Małgorzata Dopieralska

Podążając za marzeniami otworzyłam własną firmę – GOSHYA. Uczę i szkolę po angielsku, tworzę CV i listy motywacyjne, jestem doświadczoną absolwentka filologii angielskiej. Od wielu lat pracująca w tym obszarze. Uwielbiam swoją pracę, bo widok postępów, jakie robią moi uczniowie jest nie do zastąpienia. A możliwość pomocy w odnalezieniu pracy marzeń daje poczucie ogromnej satysfakcji. Jestem zawsze zaangażowana, kreatywna, zmotywowana i uśmiechnięta. Pomagam, gdy nadarzy się ku temu okazja.

W życiu kieruję się zasadą: jeśli chodzi o szczęście, to zawsze trzeba być samolubnym.

Wiele razy słyszałam, że jestem za młoda, zbyt mało doświadczona i zdyscyplinowana, że mi się nie uda. Przestałam mówić co planuję, a zaczęłam to realizować. Teraz buduję swoją markę, cały czas się szkoląc i jest mi z tym bardzo dobrze. Prywatnie żona i właścicielka dwóch psiaków.

www: http://goshya.pl/

FB: https://www.facebook.com/goshyagoszka

Insta: @goshya1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *