fbpx

Pracodawca – jakie są cechy idealnego szefa? Wywiad.

Dobry pracodawca to taki, który w swojej przeszłości musiał samodzielnie przekraczać własne słabości, szlifować charakter. Nauczył się na własnych błędach budować życzliwe relacje z drugim człowiekiem. Dobrze siebie zna i akceptuje niedociągnięcia innych pomagając innym stać się lepszą wersją siebie. Potrafi docenić swoje doświadczenia i to do czego doszedł. Jest wdzięczny za to co ma.” – dla naszego portalu mówi Katarzyna Kukielińska, psycholog terapeuta, mediator i negocjator rodzinny.

Żyjemy w XXI wieku, wydawać by się mogło że nasz poziom edukacji i wiedzy powinien być na bardzo wysokim poziomie. Jednak nadal pojawiają się różne konflikty na przestrzeni pracownik – pracodawca. Często wynikają one z braku komunikacji. Dlaczego tak się dzieje?

Katarzyna Kukielińska: Edukacja ma znaczący wpływ na przyszłość każdego człowieka i długofalowy rozwój globalny. Potrzebujemy mądrych rodziców, wprowadzenie zmian w systemie edukacji, ponieważ nie został stworzony, aby zaspokoić stawiane wyzwania oraz indywidualnego podejścia w rozwoju osobistym. Dzieci potrzebują osób dorosłych, którzy pomogą zdobyć wiedzę, nauczą samodzielności, będą wzmacniać odpowiednie postawy w procesach rozwoju. Staną dla nich mentorami przygotowującymi do wejścia w dorosłe życie. Także pierwsze lata życia dziecka jest szczególnie ważne, aby dać mu przestrzeń i szanse na odnalezienie i rozwinięcie indywidualnych predyspozycji. Nie każdy rodzic uważnie wspiera w rozwoju swoje dzieci, także w życiu dorosłym może pojawić się brak wiary w siebie, obniżenie nastroju i nie chęć do nauki. Natomiast we wczesnym wieku dojrzałym można zadbać o swój samorozwój. Zdarza się, że dorosły człowiek, który nie miał okazji wejść w mądry rozwój własnej osoby uważa, że nie posiada żadnych zdolności, które są jego wewnętrznym zasobem.

Proszę zwrócić uwagę na czym opiera się koncepcja edukacji i kształcenia. Rynek pracy się zmienił, a system edukacji jest przestarzały. Dużo mówi się o kreatywności i innowacji, a niektórzy studenci są wycofani, zlęknieni bo nie wiedzą jak wejść na rynek pracy bo nie mają pomysłu na siebie. Kończą studia dla papierka, a myślałam, że takie myślenie przeszło do lamusa. W XX wieku dyplom gwarantował stabilne zatrudnienie, więc miał wysoką wartość rynkową. W dzisiejszych czasach potrzebujemy czegoś nowego. Myślałam, że w XXI wieku rynek się przekształci i że na uczelniach studenci będą zdobywać wiedzę, aby stać się specjalistą wyróżniającym się na rynku pracy indywidualnymi umiejętnościami. Żeby być specjalistą w danej dziedzinie to trzeba znać swoje zdolności. Rozmawiam ze studentami, między nami jest różnica dwóch dekad i dostaje informację od nich, że chcą zrezygnować z wybranego kierunku, ponieważ są przedmioty tak zwane „zapychacze”, które nie przydadzą się w pracy zawodowej. Kształcenie nie powinno odgradzać ludzi od świata zewnętrznego. Zauważyć można, że edukacja nie pogłębia zrozumienie zachodzących zmian w światowych gospodarkach.

Pracodawcy poszukują na rynku pracy ludzi z potencjałem, którzy wierzą w swoje możliwości i wykorzystują dostępne szanse. Chcą mieć w swoich firmach ludzi, którzy potrafią rozwiązywać problemy, są elastyczni, mają wewnętrzną motywację do pracy, potrafią dobrze zorganizować czas i co najważniejsze mają zdolność do budowania i podtrzymywania dobrych relacji z drugim człowiekiem. Konflikt między pracodawcą, a pracownikiem jest zazwyczaj o stawiane oczekiwania. Pieniądze contra osobowość kandydata. Podsumowując edukacja i rodzice są też czynnikami wpływającymi na to jacy jesteśmy.

Szwajcarski psycholog Jean Piaget powiedział „Tylko edukacja może ocalić nasze społeczeństwa od prawdopodobnego upadku, nagłego lub stopniowego”.


Tok myślenia pracodawcy i pracownika różni się w wielu sytuacjach. Wielu pracodawców nie zna tak naprawdę swoich pracowników. Nie wie jakie mają umiejętności, potencjał czy zainteresowania. Nie zawsze przywiązuje uwagę do ich rozwoju. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że to pracownicy przyczyniają się do rozwoju firmy. Jeśli są zadowoleni, chwalą się gdzie
pracują i mają godne warunki pracy i wynagrodzenia, to pozytywnie odbije się to na firmie. Dlaczego nie każdy jest tego świadomy?

Obowiązki pracodawcy nie powinny ograniczać się tylko na wypłacaniu pracownikowi terminowo i prawidłowo wynagrodzenia i do wydania poleceń. Byłoby miło gdyby człowiekowi zależało na budowaniu i podtrzymywaniu dobrych relacji. Moim zdaniem lepszy dobrostan psycho – fizyczny mają osoby pracujące w mniejszych firmach. Nie tworzą się pod grupy na zasadzie, że jeśli trzymasz się bliżej z jedną to druga grupa odnosi wrażenie, że jesteś wtedy przeciwko niej. Ma się częstszy i bezpośredni kontakt z pracodawcą i relacja jest bliższa. Kiedy pojawia się problem to jest szansa, że wspólnie się go rozwiąże. Pracodawca wtedy ma możliwość poznać swojego pracownika, zauważyć jak się czuje w pracy, jak mu idzie, może zapytać o zdanie w danej sprawie firmowej. Dostrzega w danej osobie czym się wyróżnia spośród innych pracowników, w czym jest dobra. Jeśli pracodawca będzie odnosił się z szacunkiem do pracownika, a on to doceni to mogą wejść razem na wartościową i skuteczną współprace. Zaangażują się dając poczucie zaufania.

W większych firmach widoczna jest różnica. Właściciele odgrodzeni są kierownikami, którzy zajmują decydujące stanowisko i to oni są łącznikiem między właścicielem firmy, a pracownikami. Pracownicy nie przychodzą bezpośrednio z problemami lub propozycjami do pracodawcy bo jest wyznaczona hierarchia. W komunikacji mogą występować szumy. Jeśli przykładowo pracownicy będą dzielić się pomysłami, a kierownik przypisze sobie ich kreatywność to szef pochwali kierownika i poczuje satysfakcje oraz wdzięczność, że zatrudnił odpowiednią osobę na kierowniczym stanowisku. Jeśli ktoś z pracowników dostrzegłby, że to kierownik zbiera laury, a na pewno wyszłoby to po jakimś czasie na jaw to mógłby chcieć się zbuntować i sprzeciwić temu. Jest większa szansa, że taki kierownik mógłby chcieć doprowadzić do zwolnienia tę osobę, aby prawda nie dotarła do szefa firmy. Szef przez wiele lat może żyć ze świadomością, że w firmie ludzie ze sobą współpracują lub że pracownicy są krnąbrni. Ludzie wystawiają opinie pracodawcom. Jeśli oni w swoim dorobku zawodowym starając się poprawnie wykonywać swoje prace, a pomimo to mają przeważającą ilość przykrych doświadczeń w karierze zawodowej to trudniej jest im po raz kolejny zaufać. Podchodzą z dystansem i wtedy są bardziej roszczeniowi. W konsekwencji firmy dbające o dobrostan pracowników, powinni zrozumieć, że nie tylko oni, ale pracownicy też są okaleczeni. Mam na myśli to, że pracodawcy jak i również pracownicy doświadczają przykrości w różnych miejscach pracy.

Z drugiej strony, wielu pracowników „męczy się w swojej pracy”, „nie czuje jej” , wykonuje coś czego nie chce. Albo po prostu są leniwi, wykorzystując do pracy kolegów czy koleżanki. Jak temu powinien zaradzić szef ?

Z moich rozmów z różnymi osobami, które są aktywne zawodowo wynika, że niektórzy męczą się w pracy, ponieważ dostają dodatkowe zlecenia, wychodzące poza ich obowiązki. Te osoby biorą na swoje barki zadania i je wykonują. Z jednej strony osoba zlecająca nie pyta o zdanie, wykorzystuje swoje stanowisko lub chce zrzucić z siebie nadmiar obowiązków. Z drugiej strony mamy osobę milczącą, która boi się odezwać. Nie pokaże po sobie, że jest jej ciężko i czuje się poszkodowana jednocześnie niesprawiedliwie potraktowana. Tak osoba będzie odczuwać dyskomfort, ale nie zwróci uwagi nikomu z obawy, że ktoś może pomyśleć, że sobie nie radzi, że jest gorsza i że współpracownicy przestaną ją lubić. Tutaj może w dłuższej perspektywie dojść do epizodu depresji. Są też osoby, u których wiedza i doświadczenie są wykorzystywane i dostają zlecenie wykonania pracy za kolegę lub koleżankę, która ma bliższe stosunki z szefem. Szef tutaj nic nie zaradzi bo godzi się na wykorzystywanie pracownika na rzecz drugiego. Bywają również takie sytuacje, w których pracodawca buduje bliską relacje po to, aby móc pozwolić sobie na telefony do pracownika po godzinach pracy i w dni wolne. W niektórych sytuacjach dochodzi do ukrytego szantażu emocjonalnego. Jeśli pracownik nie będzie dostępny i uchwytny dla szefa, kiedy ten go potrzebuje to jak go zwolni to będzie miał problem ze znalezieniem innej pracy, ponieważ pracodawca informuje, że zna całą rzeszę ludzi i od niego teraz zależy jego kariera zawodowa. Szantaż ma polegać na tym, żeby pracownik przemyślał co chce zrobić i w końcowej analizie wybrał jego nowe warunki współpracy o których tylko oni będą wiedzieli bo inaczej grozi mu bezrobocie.

Dyskomfort w pracy pojawia się też, kiedy ktoś nie ma na siebie planu i wykonuje pracę tylko dla pieniędzy. Taka osoba jest pewna, że już nie chce wykonywać obecnej pracy, ale nie wie czego chce stoi w miejscu. Innym przykładem jest kiedy ktoś lubi swoją pracę, ale nie ma zdrowej atmosfery wśród współpracowników. Niektórzy szefowie, nie chcą wtrącać się w takie problemy podchodząc do tego, że jest to mało istotne dla jego firmy, a pracownicy są osobami dorosłymi to sobie z tym sami poradzą. Jeśli nie ma mądrego lidera to pracownicy zaczną sami sobie wymierzać sprawiedliwość. Każdy przykład jest indywidualny, ale z każdej sytuacji jest wyjście. Można spróbować przedstawić swój punkt widzenia szefowi, co przeszkadza w wykonywaniu pracy, jeśli pracownik wie, że nie może z danym problemem się zgłosić to można popracować i przygotować się do odejścia.

Zajrzałam do Googla. Sprawdziłam czego najczęściej szukają pracownicy różnych firm. O co pytają w internecie. Wśród popularnych zapytań pojawiło sie: „Czy pracodawca widzi zwolnienie od psychiatry„, „Czy pracodawca może zadawać mi osobiste pytania?„. Wg mnie ludzie nie chcą, aby szef wiedział o nich cokolwiek. Liczy się praca 8-16 i koniec. Dlaczego tacy ludzie nie chcą utożsamiać się z firmą?

Psychiatra może wystawić zwolnienie lekarskie. Obserwowaliśmy podczas pandemii wzrost liczby zwolnień od psychiatry. Miałam okazję być na bieżąco z pacjentami. Mierzyli się z utratą bliskiej osoby. Pojawiły się lęki i fobie społeczne. Jeśli wrócimy do czasów jeszcze sprzed pandemii to niektórzy korzystali z pomocy psychiatry, ponieważ wypalili się zawodowo, byli przemęczeni bo nie mogli dostać urlopu wypoczynkowego. Za dużo pracowali, a za mało odpoczywali. Jeśli nie dbamy o zasób naszej energii życiowej to długo nie możemy funkcjonować na jej oparach. Kiedy przegniemy z pracą to pojawia się przemęczenie, nerwowość, rozkojarzenie, problemy z pamięcią, frustracja a potem nerwica, choroby somatyczne. Także, jeśli pracownik przyniesie zwolnienie lekarskie od psychiatry to miło by było, żeby pracodawca ze współczuciem i zrozumieniem zainteresował się co wpłynęło na pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego u pracownika lub pracowników. Najczęściej słyszałam, że nadgorliwość dzwonienia po godzinach pracy oraz wysyłania maili w sobotę nad ranem pojawia się u pracodawców lub kierowników, którzy są pracoholikami. Były to niektóre Kobiety singielki lub mężczyźni mający małe dzieci w domu. Kiedy pracownik  nie brał udziału w dyskusji mailowej i otworzył skrzynkę mailową dopiero w poniedziałek rano, to słyszał, że temat jest już nieaktualny bo szef sam się tym zajął. Dlatego napisał w sobotę nad ranem, aby pracownik mógł na spokojnie usiąść do zadania jeszcze w niedziele. Według szefa, pracownik nie sprawdził się bo trzeba być gotowym w każdej chwili na pracę. Jest dość spora liczba osób, którym niedziela kojarzy się z pracą bo stresują się na samą myśl, że jutro znowu do pracy, znowu to samo. Pracownicy chcą mieć czas po pracy dla siebie, żeby odświeżyć umysł, zadbać o swoje potrzeby osobiste i rodzinne. Z takimi firmami, które narzucają pracę po godzinach kiedy nie ma potrzeby to pracownicy nie będą się utożsamiać.

Pracodawca nie może zadać osobistych pytań jeśli chodzi o wyznanie, poglądy polityczne, orientację seksualną czy planowanie macierzyństwa u Kobiet. Moim zdaniem to powinno być naturalne, że jeśli Kobieta chce i może założyć rodzinę to jak najbardziej powinien przysługiwać jej ten przywilej, że może wrócić do pracy i dostać wsparcie od społeczeństwa. Niestety nadal Kobiety są dyskryminowane.

W dzisiejszych czasach pracodawca ma możliwość zerknąć na profil w social media swoich pracowników lub przyszłego kandydata.

Czy istnieje idealny szef i idealny pracownik?

Jeśli mówimy że chcemy być idealni i perfekcyjni to robimy sobie krzywdę. Perfekcjonizm nie występuje w naturze. Badaczka Brene Brown w przystępny sposób wyjaśniła, że każdy kto chce być perfekcyjny to odrzuca swoją naturę, omija samorozwój. Człowiek nie akceptuje siebie między innymi bo chce przypodobać się i dopasować się do innych. Problem polega na tym, że człowiek nie jest cierpliwy we własnym naturalnym rozwoju. Każdy jest inny, więc błędne jest założenie, że porównywanie się do innych zmotywuje do pracy nad sobą, a w rzeczywistości ludzie siebie karzą, mają pretensje do siebie za to, że natura na przykład wyposażyła ich w wysoką wrażliwość i czują się przez to słabsi. To są bardzo kreatywne osoby, z potencjałem, są wizjonerami, szanują innych ludzi. Każde stanowisko pracy jest cennym doświadczeniem, w którym szlifuje się zbędne cechy charakteru. Także nie ma idealnego szefa i pracownika. Może za to być wypracowana dobra komunikacja, umiejętność zrozumienia siebie i akceptacja. Jeśli pracownik i pracodawca dopracują między sobą umowę współpracy na zasadzie wygrana – wygrana to będzie im się dobrze razem pracować i chętniej pracownik będzie z taką firmą utożsamiał się.

Mobbing, brak kultury i szacunku, przekraczanie granic. To przejawy destrukcji organizacji, firmy. Słyszę o tym i czytam dosyć często. Dlaczego szef przekracza pewne granice? Wiem, że z takimi problemami przychodzą do Ciebie i proszą o pomoc, wsparcie?

To jest przykre, że nadal funkcjonuje takie zarządzanie. Tak dużo mówi się o wartościach i zaufaniu. Jest piękna społeczność HR „Influencers”. Ich zadaniem jest budowanie społeczności, która zwraca uwagę i wprowadza najlepsze i sprawdzone praktyki kierowania ludźmi. Działają na wartościach dla dobra wszystkich w firmie. Promują prawdziwą markę lidera, który jest autentyczny w tym co robi. Jest godny zaufania, dostrzega w pracownikach potencjał i ludzie chcą za nim podążać. Mobbing, brak kultury w organizacji to przestarzały system, który powinien przestać mieć prawo do istnienia. Jako psycholog biorę obecnie udział w kampanii nie hejtuję – motywuję, której pomysłodawczynią jest prezes Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu Ilona Adamska. Hejt, który ma charakter poniżania, najczęściej pojawiający się w komentarzach w social media jest podobnym zjawiskiem jak mobbing, który jest destruktywny i pojawia się w firmach, różnych organizacjach. Proszę zobaczyć, gdzie nie spojrzymy czy w kierunku szkoły, młodzieży, osoby starsze i ich miejsca pracy wszędzie pojawia się negatywne zachowanie nieszczęśliwych osób chcących wyrzucić swoją złość, żal, zranienie od innych na innych. Żeby się bronić przed mobbingiem i hejtem należy wzmocnić odporność psychiczną. Żeby to zrobić to zwracamy się ku sobie, pracą nad poczuciem własnej wartości i odzyskania zdrowej samooceny. Wtedy będzie można wprowadzić zasady w doświadczenie. Proszę pamiętać, że teoria to nie wszystko, należy praktykować dobrą komunikację informując o tym co nam przeszkadza.  

Słyszałam kiedyś pewną teorie, Że dobry szef to taki, który przepracuje pewien, długi okres czasu na każdym stanowisku w firmie. Tak aby wiedział jak ono funkcjonuje, co sie tam robi i jaki też towarzyszy stres. Czyli  np. powinien zobaczyć jak to jest być sprzątaczką,
księgową, sekretarką, pomocą itp. A jak to wygląda z  twojego punkty widzenia jako psychologa terapeuty?

Dobry pracodawca to taki, który w swojej przeszłości musiał samodzielnie przekraczać własne słabości, szlifować charakter. Nauczył się na własnych błędach budować życzliwe relacje z drugim człowiekiem. Dobrze siebie zna i akceptuje niedociągnięcia innych pomagając innym stać się lepszą wersją siebie. Potrafi docenić swoje doświadczenia i to do czego doszedł. Jest wdzięczny za to co ma.

Dobry szef potrafi nawiązywać serdeczne relacje z Panią, która sprząta w firmie w takim samym stopniu jak z prezesem z firmy. Każdy człowiek w firmie jest ważny bez względu na obejmowane stanowisko. Moim zdaniem, jeśli szef nigdy nie był pracownikiem usług czystościowych, ale ma wysoki iloraz inteligencji emocjonalnej to będzie potrafił być dobrym szefem.

Katarzyna Kukielińska

Psycholog terapeuta, mediator i negocjator rodzinny

Prowadzi własną praktykę w Łodzi „Autentyczna Relacja Rodzinna „. Z zawodu jest psychologiem, terapeutą strategicznym, mediatorką i negocjatorką. Studia magisterskie ukończyła na SWPS w Warszawie oraz podyplomowe na Wydziale Nauk Społecznych w Warszawie. Członkini Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu, aktywnie wspiera kampanię społeczną nie hejtuje – motywuje, autorka artykułów psychologicznych. W 2021 roku otrzymała wyróżnienie certyfikat jakości na podstawie opinii pacjentów w serwisie ZnanyLekarz.pl, w 2022 roku odebrała nagrodę Kobieta Sukcesu 2021. Została wyróżniona statuetką Diament Kobiecego Biznesu 2022 za najwyższą jakość usług, rzetelność i profesjonalizm oraz działanie zgodne z etyką biznesową.

Facebook: https://www.facebook.com/www.Imkateq

WWW: www.imkateq.com

Polub ten artykuł i podaj dalej!
fb-share-icon
Tweet 20
fb-share-icon20

Jeden komentarz do “Pracodawca – jakie są cechy idealnego szefa? Wywiad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

https://www.facebook.com/wartoznacportal
https://www.linkedin.com/in/ewelina-salwuk-marko-339859152/
https://www.instagram.com/wartoznacbiznes/