Rola lidera w 2025 roku – trendy i kluczowe umiejętności

Czy w 2025 roku liderzy w końcu odkryją, co naprawdę znaczy być przywódcą? Czy w erze pełnej technologicznych przełomów i społecznych zmian zrozumieją, że bycie liderem to coś więcej niż tylko bycie na szczycie hierarchii? Patrzymy na ten rok z ogromnymi oczekiwaniami. Świat zmienia się w zawrotnym tempie, a wraz z nim rola liderów. Mamy już dość powierzchownych gestów, pozornych zmian i iluzji autentyczności, które zastępują prawdziwe przywództwo.

Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy liderów, którzy zrozumieją, że empatia nie wyklucza analitycznego myślenia, a rozwój technologiczny nie oznacza odrzucenia człowieczeństwa. Świat liderów w 2025 roku wymaga nowego podejścia – równowagi między twardymi danymi a miękkimi kompetencjami, między wizją przyszłości a odpowiedzialnością za teraźniejszość. To także czas na weryfikację, kto naprawdę zasługuje na miano lidera, a kto tylko nosi ten tytuł.

Jak widzisz rolę lidera w 2025 roku? 

Edyta Kwiatkowska-Pelizg: W każdy Nowy Rok patrzymy z nadzieją, a na ten z ogromną nadzieją na pozytywne zmiany w przywództwie. Mam poczucie, że w tym roku potrzebujemy naprawdę mądrego przywództwa. Wielu z nas czuje już naprawdę ogromne znużenie brakiem autentyczności w świecie przywództwa, a kiedy się jej domagamy otrzymujemy substytuty. Co to oznacza? W świecie polityki zdjęcia, z prywatnego życia zamiast jasnych deklaracji, w firmach dzień, casualowych ubrań, zamiast otwartości w komunikacji, a w social mediach zdjęcia bez makijażu zamiast konkretnej wiedzy. Autentyczne przywództwo jest o sprowadzeniu bycia liderem przede wszystkim do poziomu bycia człowiekiem, ale to nie powinno wykluczać aspektu zdobywania kompetencji. Przed nami coraz większe zmiany technologiczne, liderzy, którzy nie zdążyli jeszcze nadrobić umiejętności kompetencji miękkich, będą zmuszeni pracować równocześnie nad obszarem analitycznego zarządzania i empatycznego przywództwa. Z mojej perspektywy, to będzie bardzo dobry rok dla branży szkoleniowej i edukacyjnej, ponieważ nastąpi większa weryfikacja programów i specjalistów, zadając sobie pytanie jakie szkolenie dla managera wybrać, liderzy będą wybierać oparte na nauce, sprawdzone i skuteczne we wdrożeniu metody szkolenia. 

Jakie trendy w przywództwie uważasz za kluczowe na nadchodzący rok? Czy są jakieś nowe kompetencje, które powinni rozwijać liderzy?

Przyszłość przywództwa to przede wszystkim rozwój w dwóch obszarach: bycie bardziej ludzkim i bardziej świadomym technologicznie. W 2025 roku od liderów oczekuje się, że będą mistrzami równowagi między twardymi danymi a miękkimi kompetencjami. To, co uważam za kluczowe, to odejście od powierzchownych zmian i koncentracja na tym, co naprawdę działa. Nie wystarczy już “empatia na pokaz” czy kolejne modne slogany o różnorodności – teraz liczy się realna inkluzywność i autentyczna troska o ludzi.

Ważnym trendem, który dostrzegam, jest rosnące znaczenie przywództwa empatycznego. Liderzy muszą nauczyć się słuchać – nie tylko tego, co mówią ich zespoły, ale też co dzieje się w organizacjach, w kulturze i w społeczeństwie. Słuchanie to pierwszy krok, ale kluczowe będzie przekładanie tych informacji na działanie. Przywództwo staje się bardziej transparentne, otwarte, zorientowane na współpracę. Treningi słuchania i wyrażania precyzyjnie myśli będzie topowym.

Drugim wyzwaniem, które uważam za niezwykle istotne, jest zarządzanie w czasach zmian technologicznych. Świat nie czeka, a tempo zmian jest zawrotne. Liderzy muszą być gotowi do podejmowania decyzji opartych na danych, ale jednocześnie nie mogą zapominać, że technologia nigdy nie zastąpi ludzkiej intuicji i umiejętności budowania relacji. Kompetencje w obszarze zarządzania hybrydowymi zespołami, elastyczność w myśleniu oraz zdolność łączenia różnych perspektyw – to będą kluczowe cechy liderów przyszłości.

Nie mogę też nie wspomnieć o zrównoważonym rozwoju. Liderzy, którzy nie uwzględnią w swojej strategii aspektów środowiskowych czy społecznych, szybko stracą zaufanie zarówno zespołów, jak i klientów. Przyszłość to nie tylko cele biznesowe, ale też odpowiedzialność za świat, w którym działamy.

Na koniec, jeśli miałabym wybrać jedną kompetencję, nad którą liderzy powinni szczególnie pracować, to powiedziałabym: umiejętność łączenia przeciwieństw. Bycie analitycznym i empatycznym jednocześnie, otwartym na innowacje, ale z poszanowaniem tradycji, dynamicznym, ale wciąż stabilnym w wartościach. To wielka sztuka, ale myślę, że w 2025 roku liderzy będą musieli tę sztukę opanować do perfekcji.

Edyta Kwiatkowska-Pelizg Coacherka ICF, facylitatorka IAF, moderatorka Design Thinking. Fot. Piotr Wroniewicz

Jakie postanowienia powinni Twoim zdaniem przyjąć liderzy na 2025 rok, aby jeszcze lepiej wspierać swoje zespoły?

Po latach zachłyśnięcia się szkoleniami z obszaru przywództwa, przyszedł moment, by wrócić do podstaw i skupić się na tym, co naprawdę ma znaczenie: mądrym zarządzaniu zasobami zespołu. Liderzy muszą nauczyć się dostrzegać i rozumieć najważniejsze różnice psychologiczne między ludźmi – nie po to, by je wygładzać czy niwelować, ale by mądrze nimi zarządzać, czerpiąc z ich różnorodności siłę.

Liderzy powinni stawiać na autentyczne zrozumienie potrzeb swoich ludzi, budując przestrzeń, w której każdy członek zespołu czuje się doceniony i wspierany. To nie jest już czas na powierzchowne działania – liczy się prawdziwa otwartość i gotowość do rozmowy o tym, co działa, a co wymaga zmiany. Współczesne przywództwo wymaga subtelności i głębokiej świadomości tego, jak różne osobowości, doświadczenia czy style pracy mogą wpływać na dynamikę zespołu.

Ważne jest również, aby liderzy umieli powiedzieć „stop” – zarówno sobie, jak i zespołowi – by lepiej zarządzać energią i uniknąć wypalenia. Żyjemy w świecie pełnym presji, by robić więcej, szybciej i efektywniej, prawdziwa sztuka polega na skupieniu się na tym, co najważniejsze, i odpuszczeniu tego, co zbędne. To nie tylko pozwala liderom działać mądrzej, ale przede wszystkim stworzy przestrzeń dla ich zespołów do nauki, rozwoju i eksperymentowania bez obawy o konsekwencje.

Warto, by liderzy postanowili również poświęcić czas na własny rozwój, ale w sposób przemyślany, wybierając wiedzę i narzędzia, które rzeczywiście przełożą się na praktyczne wsparcie dla zespołów. Świat nie potrzebuje więcej liderów teoretyków, którzy znają modne hasła, ale brakuje im umiejętności wdrożenia ich w życie. Potrzebuje liderów, którzy potrafią łączyć w sobie analityczną precyzję z ludzką wrażliwością. 

2025 rok to nie czas na wielkie słowa, ale na małe, konsekwentne działania, które pokazują, że lider jest nie tylko strategiem, ale przede wszystkim człowiekiem, który rozumie, prowadzi i wspiera. Taki kierunek przywództwa pozwoli zespołom nie tylko lepiej funkcjonować, ale też rozwijać się w sposób, który będzie przynosił trwałe, realne efekty.

W jaki sposób liderzy mogą wykorzystać technologie, takie jak sztuczna inteligencja czy automatyzacja, aby rozwijać swoje zespoły i organizacje w 2025 roku?

Przede wszystkim sztuczna inteligencja i automatyzacja pozwalają odciążyć zespoły od powtarzalnych, rutynowych zadań. Dzięki temu pracownicy mogą skupić się na działaniach, które naprawdę wymagają ich kreatywności, wiedzy i emocji – obszarach, w których technologia nas nigdy nie zastąpi. Liderzy, którzy umiejętnie wdrożą AI w swoich organizacjach, mogą zwiększyć efektywność procesów, jednocześnie uwalniając czas swoich ludzi na rozwój, innowacje i budowanie relacji z klientami.

AI może również wspierać liderów w podejmowaniu lepszych decyzji. Dzięki analizie danych w czasie rzeczywistym liderzy mogą szybciej i trafniej reagować na zmieniające się warunki rynkowe, przewidywać trendy i identyfikować obszary wymagające uwagi. To nie znaczy, że technologia zastąpi ludzką intuicję – wręcz przeciwnie, będzie ją wspierać, dostarczając konkretne dane tam, gdzie wcześniej działało się na podstawie przypuszczeń.

Ważne jest jednak, by liderzy pamiętali o jednej zasadzie: automatyzujmy to, co nie wymaga już ludzkiej interakcji, ale tam, gdzie potrzebne są emocje, empatia i zrozumienie, zostawiajmy przestrzeń dla człowieka. W obszarach takich jak zarządzanie zespołem, rozwój talentów czy budowanie kultury organizacyjnej, technologia może być wsparciem, ale nigdy nie zastąpi lidera, który zna swoich ludzi i rozumie ich potrzeby.

Edyta Kwiatkowska-Pelizg Coacherka ICF, facylitatorka IAF,
moderatorka Design Thinking. Fot. Piotr Wroniewicz

Czy w 2025 roku przywództwo powinno bardziej koncentrować się na ludziach i relacjach, czy na wynikach biznesowych? Jak znaleźć balans między tymi aspektami?

W 2025 roku przywództwo nie powinno stawiać pytania „ludzie czy wyniki”, bo takie podejście sugeruje, że te dwa aspekty są ze sobą sprzeczne. A to nieprawda. Skuteczne przywództwo to umiejętność dostrzeżenia, że wyniki biznesowe są efektem troski o ludzi, a budowanie relacji w organizacji przekłada się bezpośrednio na jej sukces.

Kluczowy jest balans, który wymaga od liderów świadomego zarządzania obydwoma obszarami. To oznacza, że lider musi widzieć ludzi nie tylko jako „zasób”, ale jako fundament organizacji. Kiedy pracownicy czują się docenieni, rozumiani i wspierani, ich zaangażowanie rośnie, co naturalnie prowadzi do lepszych wyników biznesowych. Przywództwo zorientowane na relacje to nie tylko inwestycja w atmosferę, ale przede wszystkim w efektywność organizacji.

Jednocześnie wyniki biznesowe nie mogą być traktowane jako coś odległego od ludzi. Liderzy powinni przejrzysto komunikować cele, tłumaczyć, dlaczego są ważne, i w jaki sposób działania każdego członka zespołu przyczyniają się do ich realizacji. Wspólny cel motywuje, buduje poczucie przynależności i nadaje sens pracy.

Balans między ludźmi a wynikami to także umiejętność zarządzania konfliktami, kiedy te dwa obszary wydają się być w sprzeczności. Liderzy powinni podejmować decyzje w sposób świadomy, analizując, jak osiąganie celów może być zrealizowane przy zachowaniu troski o zespół. Czasami oznacza to krótkoterminowe kompromisy na rzecz długoterminowych relacji i zaufania.

Na koniec, 2025 rok wymaga od liderów umiejętności integracji tych dwóch obszarów w codziennym działaniu. Przykład? Technologia może pomóc w mierzeniu wyników biznesowych, ale to ludzie dostarczają jakości, która jest za tymi wynikami. Empatyczne przywództwo, połączone z precyzyjnym zarządzaniem celami, staje się kluczem do sukcesu. To nie „albo-albo”, ale „razem” – ludzie i wyniki idą w parze.

Liderzy, którzy to zrozumieją, będą budować organizacje, które są nie tylko skuteczne, ale też odporne i gotowe na przyszłość. W 2025 roku nie da się osiągnąć wielkich wyników, nie dbając o ludzi, tak jak nie można stworzyć szczęśliwego zespołu bez jasnego celu i wyników, które napędzają motywację. To symbioza, a rolą lidera jest nią mądrze zarządzać.

Jakie cechy i wartości uważasz za niezbędne dla liderów w nadchodzącej erze? Czy pokolenie wchodzące na rynek pracy wpłynie na te oczekiwania?

Liderzy muszą być nie tylko kompetentni, ale przede wszystkim autentyczni. Kluczowe cechy i wartości, które będą decydować o ich skuteczności, to empatia, otwartość, zdolność adaptacji oraz odwaga do działania w zgodzie z wartościami. Pokolenie wchodzące na rynek pracy – zwłaszcza pokolenie Z – wnosi zupełnie nowe spojrzenie na rolę lidera, zmuszając organizacje i przywódców do ewolucji.

Empatia stanie się jedną z najważniejszych cech lidera. W świecie pełnym presji i niepewności, liderzy muszą umieć słuchać swoich ludzi, rozumieć ich potrzeby i odpowiadać na nie w sposób, który buduje zaufanie. To pokolenie pracowników nie chce już liderów, którzy dowodzą, ale takich, którzy prowadzą, wskazują drogę i towarzyszą w rozwoju. Liczy się zdolność do budowania relacji i świadomość, że sukces organizacji zaczyna się od ludzi.

Adaptacja i elastyczność to kolejne kluczowe kompetencje. Zmiany technologiczne i kulturowe powodują, że liderzy muszą być gotowi do szybkiego reagowania, jednocześnie zachowując spójność z długoterminową wizją. Pokolenie Z ceni transparentność i otwartość na zmiany, dlatego liderzy, którzy utkną w starych schematach, mogą stracić ich zaufanie i zaangażowanie.

Wartości takie jak autentyczność i zrównoważony rozwój również będą miały ogromne znaczenie. Młodsze pokolenia oczekują, że liderzy będą działać w zgodzie z wyznawanymi zasadami, a ich decyzje będą odzwierciedlać troskę nie tylko o wyniki finansowe, ale także o ludzi, społeczność i środowisko. Liderzy przyszłości muszą być świadomi wpływu swoich działań i wyborów na otoczenie i działać odpowiedzialnie.

Nie można też zapominać o odwadze zarówno w podejmowaniu decyzji, jak i w wyznaczaniu nowych kierunków. Pokolenie wchodzące na rynek pracy chce pracować w organizacjach, które mają misję i odważnie stawiają czoła wyzwaniom współczesności. Liderzy muszą być inspiracją, ale w sposób, który opiera się na autentyczności, a nie fasadowych działaniach. Piękne jest to, że to pokolenie bardzo szybko weryfikuje bzdury, więc albo będziemy uzupełniać wiedzę i działać albo zostaniemy – zweryfikowani. To pokolenie, które oczekuje szczerości, dialogu i realnych działań, a nie deklaracji bez pokrycia. Liderzy przyszłości będą musieli łączyć tradycyjne kompetencje z nowoczesnym spojrzeniem na świat, będą musieli być zarówno strategami, jak i mentorami, zarówno analitykami, jak i ludźmi, którzy potrafią słuchać i zrozumieć. I to właśnie w tej równowadze między kompetencją a człowieczeństwem znajdzie się klucz do sukcesu w nadchodzącej czasie. 

Edyta Kwiatkowska-Pelizg

Coacherka ICF, facylitatorka IAF, moderatorka Design Thinking i dyplomowana trenerka biznesu Wszechnicy UJ.

Od 2018 roku aktywnie rozwijająca się w ramach Maxwell Leadership, gdzie pełni rolę Peer Teaching Partnera.

10-letnie doświadczenie w branży trenerskiej, założycielka Instytutu Szkoleniowo-Rozwojowego z certyfikatem ISO 9001-2015, oferującego szkolenia i warsztaty w obszarze przywództwa, komunikacji i pracy zespołowej.

www.edytapelizg.pl

Wykładowca w Szkole Liderów w kooperacji Maxwell Leadership z Akademią Leona Koźmińskiego. Zaangażowana w rozwój liderek i organizacji, posiada bogate doświadczenie w pracy z firmami. Laureatka Maxwell Culture Awards 2023. Członkini tak prestiżowej instytucji, jak Forbes Coaches Council. Pasjonatka stałego rozwoju między innymi na kierunku psychologii klinicznej, MBA i w programie Harvard Manage Mentor®.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *