Dlaczego warto mieć LinkedIn? Jak możesz go wykorzystać?
Choć w Polsce LinkedIn jest coraz popularniejszy, to jeszcze nie wykorzystujemy jego potencjału na tyle, na ile moglibyśmy. Świetnie pokazuje to raport Digital 2022. Według statystyk LinkedIn w Polsce plasuje się dopiero na 10, miejscu, korzysta z niego 4,6 mln osób. Dla porównania, Facebook gromadzi prawie 18 mln Polaków. Mimo wszystko warto mieć konto na LinkedIn i w tym artykule postaram się przekonać Cię, dlaczego.
Słowem wstępu
Jak każdy serwis, również LinkedIn przeszedł już kilka modyfikacji i coraz bardziej zarówno technicznie, jak i contentowo upodobnił się do Facebooka. Jednak Facebookiem się nie stał i, myślę, nie stanie się. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Osoby, które oczekują od mediów społecznościowych czegoś więcej niż zdjęć kotków i piesków oraz kartek z sentencjami na każdy dzień, osoby, które mają dość reklam i narzucania im, co widzą na swoim feedzie, wreszcie osoby, które chciałyby zaangażować się w dyskusje na nieco wyższym merytorycznym poziomie, zakładają profile właśnie na LinkedIn.
Swoje konto na LinkedIn mam równo 5 lat i obserwowałam przez ten czas, jak zmienia się to medium społecznościowe. Z typowo rekrutacyjnego serwisu, a później “zalanemu” przez branżę IT,stał się miejscem wymiany opinii, wiedzy, doświadczenia, gdzie niemal każdy post, który widzimy na swojej tablicy, może stać się dla nas źródłem inspiracji czy zachęcić do merytorycznej rozmowy. Takiej, której, niestety, coraz mniej na innych społecznościówkach. I mam tu na myśli niemal każdą dziedzinę biznesu. Niszę na LinkedIn znajdują ostatnio również dietetycy, fizjoterapeuci, psycholodzy, pracownicy ośrodków pomocy, a nawet zoo.
Więc, jeśli spytasz, dlaczego warto założyć konto na LinkedIn, jeśli jeszcze go nie masz, lub dlaczego warto je rozwijać, jeśli je posiadasz, to odpowiadam:
LinkedIn to nadal świetne, jak nie najlepsze, narzędzie do szukania pracy.
Jest miejscem, gdzie osoby decyzyjne, również w temacie rekrutacji, masz na wyciągnięcie ręki. W serwisie sposób szukania pracy jest zdecydowanie łatwiejszy i szybszy. Swojego CV nie wysyłasz w przestrzeń, nie mając pewności, gdzie trafi, czy ktoś je w ogóle przeczyta. A tak przecież dzieje się w typowych portalach związanych z poszukiwaniem pracy.
Na LinkedIn masz do wyboru kilka możliwości, jak pracy szukać.
Po pierwsze, możesz oznaczyć siebie, jako osoba, która czeka na propozycje pracy. Pracodawca wie wtedy, że może zaproponować Ci pracę zgodną z Twoim profilem.
Po drugie, możesz napisać post na swojej tablicy opatrzony przykuwającą uwagę grafiką. Nie rekomenduję tu grafiki w postaci swojego CV. Tą grafiką musisz zaintrygować, zainteresować. Oczywiście dobrą opcją jest wyliczenie na obrazie swoich sukcesów zawodowych, dotychczasowych miejsc pracy czy opisanie nieszablonowych informacji o sobie. Nie polecam opisywania cech charakteru – niejeden rekruter powie Ci, że takie cechy jak: otwartość, zaangażowanie, sumienność, odpowiedzialność czy umiejętność pracy w zespole, znajdują się w każdym CV. A to oznacza, że Twój post nie wyróżni się niczym szczególnym pośród innych.
Po trzecie w poście, w którym informujesz, że szukasz pracy, nie wstydź się poprosić o udostępnienie, o poszerzenie zasięgów. Społeczność na LinkedIn w tym względzie jest bardzo otwarta na pomoc. Sama tego doświadczyłam. Tak właśnie znalazłam pracę, z której jestem zadowolona i która przynosi mi masę satysfakcji. Opatrzony ciekawą grafiką post, że szukam pracy, trafił do pracodawcy, którego nie miałam w swoich kontaktach. Udostępniło go bardzo wiele osób. Pod postem znalazło się też mnóstwo komentarzy wspierających mnie w szukaniu pracy. Oprócz tego, że trafiłam z postem do swojego pracodawcy, dostałam wiele wsparcia od osób zupełnie mi obcych. A dla osoby szukającej pracy to szalenie ważne i pokrzepiające.
Po czwarte, możesz odpowiedzieć na post osoby poszukującej pracownika. Tak, tak… oni również publikują posty. Jeśli odpowiadasz oczekiwaniom, ktoś kto Cię zna, może oznaczyć Cię w komentarzu. Wtedy zarówno Ty, jak i osoba poszukująca widzicie się i możecie zdecydować o kontakcie.
Po piąte, możesz odpowiedzieć na dopasowane do Twoich preferencji oferty pracy, które wyświetlać Ci się zaczną w momencie, kiedy oznaczysz swój profil jako „Otwarty na oferty pracy”.
Po szóste, jeśli zależy Ci na bezpośrednim kontakcie z konkretną firmą, konkretną osobą (prezesem, rekruterem), chcesz uniknąć pośredników, z dużym prawdopodobieństwem, znajdziesz ją właśnie na LinkedIn. Kiedy serwis nie był mi znany, szukając pracy często śledziłam internet, w nadziei, że uda mi się znaleźć namiary do konkretnych osób z konkretnych firm. Domyślasz się, czym kończyły się takie próby. Dziś możesz nie tylko znaleźć osoby decyzyjne w firmach, na których Ci zależy, ale bezpośrednio porozmawiać z nimi za pomocą komunikatora na LinkedIn.
Zobacz, jak wiele masz sposobów poszukiwania pracy w tym jednym miejscu, a to przecież dopiero początek możliwości, jakie daje Ci LinkedIn.
LinkedIn to miejsce, gdzie budujesz swoją markę
Na pewno znasz takie nazwiska jak Dagmara Pakulska czy Bartek Ziemiański. Oboje szkolą z zakresu LinkedIn i oboje zbudowali swoje marki w oparciu o ten serwis. Dopracowali swoje konta do perfekcji, bogaci w doświadczenia związane ze skuteczną komunikacją zbierane latami są dziś ikonami polskiego LinkedIna. Nazwisk jest, oczywiście, więce. Możesz ich obserwować i szukać inspiracji, jeśl zależy Ci na tym, aby zbudować swój wizerunek jako eksperta w swoim fachu, w dziedzinie, w której masz wiedzę, masz doświadczenie i chcesz dzielić się pomysłami i radami. Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że LinkedIn jest obecnie najlepszym serwisem społecznościowym na budowanie wizerunku eksperta. W ten sposób zauważą Cię dziennikarze, osoby w branży, możesz w ten sposób zyskać partnerów, którzy docenią Twój potencjał, czy zlecenia z całego świata. Otworzą się możliwości pracy, nowych, ciekawych znajomości. Twoje nazwisko będzie znane, a Ty szanowany/a zawiedze, która się dzielisz, czy to za pośrednictwem postów czy artykułów.
LinkedIn to miejsce, gdzie znajdziesz klientów
Ale trzeba zrobić to z głową. LinkedIn ma tę przewagę, że jego społeczność ma dużą wiedzę na temat tego, jak działa reklama, są wyczuleni na punkcie ofert sprzedaży, zwłaszcza, że portal swego czasu dopuszczał automatyczne, masowe wiadomości do osób, które zawierały się w grupie docelowej, nawet jeśli nie należały do Twoich kontaktów. To bardzo irytowało.
Próby sprzedawania produktów czy usług w wiadomościach prywatnych czy w postach kończą się nieprzychylnymi komentarzami czy zablokowaniem przez osobę, która reklam czy sprzedaży sobie nie życzy. To udowadnia również, dlaczego linkedinowicze uciekają z portali z wypchanymi po brzegi reklamami. Po prostu szukają czegoś więcej – relacji, rozmowy, merytoryki, wiedzy. I od tego trzeba zacząć. By znaleźć tam klientów, daj im najpierw coś od siebie, zainteresuj ich, nawiąż relację, doceń, zauważ, skomentuj. Taki klient prędzej czy później zainteresuje się tym, co masz mu do zaoferowania i będzie to klient oddany, lojalny.
Podsumowanie
LinkedIn to dziś nie tylko miejsce dla rekruterów, to społeczność, która oczekuje od serwisu prawdziwych relacji, relacji osobistych, ale na wysokim poziomie. Do tej pory konta firm nie cieszą się taką popularnością, jak konta osobiste. Reklamy też nie budzą (przynajmniej w Polsce) większego zainteresowania, tak jak np. na Facebooku. Ale, jeśli szukasz pracy, szukasz partnerów biznesowych, szukasz masy inspiracji i porad, chcesz się dać poznać jako ekspert, który naprawdę zna się na swoim fachu, szukasz lojalnych klientów, którzy tak po ludzku polubią Cię, pomyśl o założeniu lub dalszym rozwijaniu konta na LinkedIn.
Monika Świetlińska
Dziennikarz, eksperta ds. marketingu
Dziennikarz z 13-letnim doświadczeniem. Zajmuje się działaniami PR, media relations oraz social media. Od podstawówki zakochana w słowie pisanym i to właśnie z nim związała swoje życie zawodowe. W Rzetelnej Grupie, na stanowisku redaktor i marketing manager, odpowiada za content grupy i jej marek oraz za budowanie ich pozytywnego wizerunku, w tym w social mediach. Jej oczkiem w głowie jest obecnie e-pismo „Security Magazine”, Magazine”, pierwszy w Polsce magazyn poświęcony szeroko rozumianemu bezpieczeństwu w firmach.